Wystawy

Pragaleria

Stalowa 3, Warszawa

W wystawie udział bierze 12 twórców, uznanych za czołówkę polskich grafików wektorowych, którzy na przestrzeni ostatnich miesięcy zaprezentowali nowe, ciekawe prace. Są to: Akuma, Aqualoopa, Piotr Ciesielski, Piotr Jakubowski, Mr. Walczuk, Konrad Kirpluk, Filip Komorowski, Koxu, Krzysztof Nowak, Ogryz, Adam Quest i Wiur. Otrzymali oni zadanie stworzenia jednej, całkowicie oryginalnej pracy, na zadany temat. Tak, jak w pierwszej edycji był nim „autoportret”, tak tym razem wypowiedź interpretować miała hasło „mroczna dzielnica”. Poza tematyczną dziesiątką dzieł, na wystawie znajdzie się szeroki przegląd twórczości autorów biorących udział w projekcie. Do zasadniczej 12 twórców dołączyła jedna ze studentek Wyższej Szkoły Informatyki Stosowanej i Zarządzania, działającej pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk. Choć KRZY.WE nie mają charakteru konkursowego, a są przeglądem, to jednak wejście w grono autorytetów jest dla debiutantki bardzo ważne, dlatego też została ona wybrana do udziału w wystawie przez grono profesorskie. Jak można zobaczyć na ekspozycji propozycja Antoniny Kraszewskiej jest ciekawa koncepcyjnie i bardzo dobra warsztatowo. Dodatkowym wyzwaniem, które zdecydowali się podjąć jednak tylko niektórzy z uczestników ekspozycji, było przygotowanie „postaci” lub projektu etykiety, dla jednego z najciekawszych polskich browarów rzemieślniczych czyli AleBrowaru. AleBrowarne butelki noszą od zawsze bardzo ciekawe etykiety, więc poprzeczka postawiona została wysoko. Na wystawie zaprezentujemy alternatywne koncepcji uczestników, którzy wybierali swoje ulubione trunki do zilustrowania. Grafika wektorowa ma szerokie grono zwolenników, a twórczość najciekawszych twórców tego nurtu budzi spore emocje i jest silnie śledzona. Oczywiście wiele z tych koncepcji powstaje w komercyjnym kontekście. Dla znawców nie ma to znaczenia, zleceniodawcy doceniają możliwości gatunku i kreatywność autorów. Wektor daje kolosalne możliwości, nie poddaje się jednak łatwej „obróbce”. Można przy jego pomocy zrobić wszystko, stanowi jednak duże wyzwanie i tylko pozornie projektowanie przy jego użyciu jest proste. Dlatego autorzy na wysokim poziomie zaawansowania są wysoko cenieni. W twórczości wektorowej, jak w każdej innej, chodzi jednak o coś zupełnie innego. Wielu może opanować sprawność warsztatową, później zaczyna się prawdziwa przestrzeń twórcza. Liczy się pomysł, autentyczność, własny styl, ekspresja. Skodyfikowane i ograniczone do tych samych elementów wektory, służą powstaniu bardzo indywidualnych, unikatowych wręcz kreacji, a charakter prac ich twórców rozpoznawalny jest na pierwszy rzut oka. Dlatego najlepsi mają fanów i zwolenników. Wiemy, że nie zabraknie ich na wernisażu, bo pokazujemy wektorowców najlepszych.

Katalog w formie PDF do pobrania tutaj

Mam wrażenie, że obrazy o których mowa siłą rzeczy są bardziej nasycone moją osobistą symboliką, co z kolei prowadzi do niejednoznaczności w warstwie interpretacji. Ta właśnie rozbieżność stanowi dla mnie wartość sensu stricte. Ponieważ grafiki stają się pretekstem do snucia własnych opowieści, a widz przekształca się w twórcę. Aby przybliżyć Państwu o czym mówię pozwolę sobie zaproponować pewnego rodzaju eksperyment, lub raczej towarzyską grę. W celu porównawczym, dopuszczę się interpretacji jednej z wystawianych grafik. Proszę wyobrazić sobie piątkowy wieczór, kiedy to po ciężko przepracowanym tygodniu dla zachowania higieny psychicznej idziemy do zaprzyjaźnionej knajpy. Mroczne światło, ludzki gwar przetykany muzyką z głośników i oczywiście dobrotliwy barman nalewający kolejne piwo. Rozmowy dryfują w sobie tylko znanym kierunku, przybierając formę rwącego potoku świadomości, którego osnute mgłą zapomnienia źródło poszło właśnie po kolejny kieliszek. Wypełniony tytoniowym dymem lokal, nieco bezładna plątanina opowieści piętrzy się i nawarstwia przesłaniając granice między prawdą a łgarstwem. Mam wrażenie, że świat odbija właśnie od brzegów zdrowego rozsądku i wpływa na zupełnie nieznane wody. Całe wnętrze tonie we wszechogarniających, toksycznych A Wy, Drodzy Państwo co myślicie patrząc na grafikę pod tytułem „Oddział zatruć”?

Katalog w formie PDF do pobrania tutaj.