Artystka Tygodnia: Kinga Wnuk-Moskalska

Pragaleria

Stalowa 3, Warszawa

Artystka Tygodnia: Kinga Wnuk-Moskalska

…Wszechogarniający błękit tego krajobrazu był niesamowity, nie dawał spokoju, nasycał pozytywną energią. Pod jego wpływem umysł wypełniał się żywym turkusem, był on wszędzie, też pod zamkniętymi powiekami. Energetyczny i krystaliczny kolor zagarnia całe płótno, pozwala utonąć w gorącym błękicie…

…Rozległa i otwarta przestrzeń wokół napełnia niesamowitą lekkością i wypełnia cały umysł. Człowiek rozpływa się w głuchej ciszy albo wiatr rozrywa go na drobne cząsteczki. Mam nieodparte uczucie głębokiego spokoju, oddechu i wewnętrznej wolności. Nastrój ten buduje szczególnie doświadczenie Tatr. Zadni Staw zapadły w nieustępliwej skalnej kolebce, w cieniu Kołowej Czuby, jawi się jak niezmiernie cudowny szlachetny kamień. Kontrast faktur, roślin, topornych struktur skalnych, gładkiego lustra wody stwarza ogromne napięcie i emocjonalne i wizualne…

Na pytanie o inspiracje od razu odpowiem natura, a główny motyw malarski to pejzaż. Zainteresowanie to zarysowuje się już w latach kształcenia w liceum plastycznym, a towarzyszy mi do dzisiaj. Niesamowita kolorystyka pejzażu, zmienność oświetlenia, przemijanie gam barwnych pór roku, ale i fizyczne odczucie zmęczenia, ciepła, zimna czy wilgoci to właśnie niekończąca się inspiracja. Pracując, interesuję się zależnościami kolorystycznymi oraz wypracowaniem struktury, tkanki malarskiej na płótnie. Kompozycje formalne i kolorystyczne, które daje mi sama natura często przenoszę bezpośrednio na płótno, oczywiście wybierając odpowiedni dla mnie kadr. Pokazuję fragmenty, przez co chcę zatracić odniesienie do rzeczywistości. Kadrując świadomie wypłaszczam i gubię perspektywę, nie jest ona dla mnie najważniejsza. Często odwołuję się do nastroju i emocji.

Uprawiam malarstwo, gdzie wyczuwalne są ruch, dynamika, spontaniczność i kolor. Uwielbiam plastyczność farb olejnych, głębię werniksu, laserunki i stłoczenie farby. Oddana jestem tej technice, choć podczas wycieczek w góry i podróży szkice powstają na papierze w pastelu olejnym.

Kinga Wnuk-Moskalska

Nie ulega wątpliwości, że natura stanowi niewyczerpane źródło inspiracji dla Kingi Wnuk-Moskalskiej. Artystka tworzy impresyjne pejzaże, ukazujące piękno polskiej scenerii. Oglądamy więc, jakże znajome, zaśnieżone szczyty Tatr, mazurskie jeziora, pobłyskujące błękitem czy linię horyzontu, oddzielającą wzburzone fale Bałtyku od bezkresnej połaci nieba. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie jest celem artystki fotograficzna dokumentacja rodzimej przyrody. W swoich obrazach zamyka ulotny nastrój chwili, tworzy zapis zmiennych warunków pogodowych, ukazuje uczucia, jakie wzbudza w niej zetknięcie z naturą. Dzięki temu powstają obrazy bardzo osobiste, niezwykle nastrojowe, przepełnione liryzmem, obnażające niezwykłą wrażliwość artystki na otaczającą ją rzeczywistość.

W obrazach Kingi Wnuk-Moskalskiej najważniejszą rolę odgrywają kolor i światło Na szczególną uwagę zasługuje mistrzostwo z jakim malarka posługuje się tymi dwoma środkami wyrazu aby kształtować impresyjną, lekką, tak charakterystyczną formę swoich płócien. Artystka stosuje nieoczywiste kadry, upraszcza, dążąc do minimalizmu redukuje zbędne elementy przedstawiania. Malarski świat Kingi Wnuk-Moskalskiej, stworzony ekspresyjnymi ruchami pędzla, rozpływający się w rozbryzgach farby, spływający zaciekami, otulony fakturą farby stopniowo traci swoją realność i namacalność. Co jednak niezwykle istotne, choć obrazy artystki niezwykle często zbliżają się do abstrakcji, to jednak nigdy nie tracą całkowicie związku z rzeczywistością przedstawieniową. Szkicowo zarysowane kształty, sugestywne tytuły płócien pomagają odbiorcy rozpoznać faktycznie istniejące na mapie Polski miejsca.

Marcin Krajewski

Opublikowano: 2020-10-03