Artysta Tygodnia: Stanisław Tomalak
Cykl kompozycji Stanisława Tomalaka „Wojna totalna” składa się z kilkunastu obiektów – obrazów, wykonanych na przestrzeni kilkunastu lat unikatową techniką. Autor zatapia setki plastikowych figurek żołnierzyków w masie poliuretanowej, budując fikcyjne pola bitew. Przy okazji przetwarza „zabawki do nauki zabijania”, wykonane z często nieposiadającego atestu plastiku w obiekty artystyczne, nadając im pacyfistyczny wymiar i na swój sposób je utylizując. Pod grubą warstwą farby akrylowej i patyny nikomu z pewnością nie zaszkodzą.
Zamiarem autora nie jest rekonstrukcja historycznych bitew ani budowanie katastroficznych wizji. Nie wierzy on bowiem w to, że dobro zatriumfuje nad złem w wyniku walki militarnej, ponieważ nie ma dobrych wojen! Cykl tych prac jest całkowicie wolny od politycznych ocen i emocji, które zwykle towarzyszą prawdziwym konfliktom zbrojnym. Przesłaniem tych kompozycji jest subiektywny wyraz niepokoju autora, który postrzega współczesny świat jako coraz bardziej złożony i przesiąknięty konfliktami organizm, w którym coraz trudniej jest odróżnić od siebie racje i idee. Piękna koncepcja globalizacji pozwala na wymianę kulturową i gospodarczą – ubogaca państwa i narody. Równolegle swobodnie szerzy się fanatyzm, choroby, terroryzm, kwitnie handel narkotykami, rozwijane są niebezpieczne badania naukowe.
Burzliwe, neobarokowe kompozycje Stanisława Tomalaka, nawet z niewielkiej odległości, sprawiają wrażenie ekspresyjnych abstrakcji i są metaforyczną próbą zilustrowania stanu rzeczy aktualnie nurtującego artystę. Wszystko staje się wirem, magmą złożoną ze stapiających się ze sobą, coraz mniej czytelnych elementów. Współcześnie człowiek jest zalewany strumieniem informacji, w którym niezwykle trudne oddzielić jest prawdę od fałszu. Stanisław Lem nazwał ten proces „tykającą bombą megabitową”. Oko widza dopiero z bliska dostrzega groteskową mieszankę ciał i broni. Powstaje pytanie bez odpowiedzi: o co w tym wszystkim chodzi?
Zespół Pragalerii