Artysta Tygodnia: Robert Piasecki

Pragaleria

Stalowa 3, Warszawa

Artysta Tygodnia: Robert Piasecki

Moją inspiracją jest Matka Natura. Pozwalam sobie na własną interpretację tego, co widzę. Mój ulubiony temat to drzewa – te istoty, które dają nam życie na ziemi i bez których ludzkość by nie istniała. W moich pracach chcę pokazać ich piękno i siłę a także wewnętrzny spokój, którym one obdarzają nas gdy przebywamy w ich obliczu.

Robert Piasecki

Głównymi bohaterami obrazów Roberta Piaseckiego są z pewnością natura i światło. Artysta przez lata wypracował swój własny, bardzo charakterystyczny styl nowoczesnego malarstwa pejzażowego. Piasecki stosuje wąskie, nieoczywiste kadry, selektywnie czerpie inspiracje z natury, wybiera interesujące go fragmenty, które następnie poddaje przekształceniu, tworząc w efekcie fantastyczne krajobrazy. W procesie twórczym artysta dokonuje syntezy. Podczas malowania szczególnie skupia się na opracowaniu pierwszego planu. Drzewa (bo to właśnie one najczęściej pojawiają się w obrazach Piaseckiego) ukazane są w parach lub pojedynczo. Uginają się pod naporem wiatru, rodzą soczyste owoce lub umierają – czarne, wysuszone, pozbawione listowia. Linie wyznaczające kontury ich pni i gałęzi są płynne, wyginają się fantazyjnie, tworząc niezwykle dekoracyjne kształty, które mogą przywodzić na myśl skojarzenia z estetyką secesji. Drzewa malowane przez Piaseckiego zazwyczaj ukazane są na tle płasko opracowanego krajobrazu. Najbardziej wyróżniającym się elementem jest wyraźnie zaznaczona, pofalowana linia horyzontu, oddzielająca od siebie plamy barwne wyobrażające sferę ziemi oraz nieba. Czasem te dwie przestrzenie ukazane są w kontrastowych kolorach, kiedy indziej namalowane zostają przy pomocy różnych odcieni złota.

Rzeczywistość z obrazów Roberta Piaseckiego skąpana jest w blasku ciepłego światła. Artysta pokrywa duże partie płótna szlagmetalem, który imituje poświatę zachodzącego słońca. Nie bez znaczenia jest również chropata faktura warstwy malarskiej. Niewielkie, lecz równomiernie i gęsto rozmieszczone impastowe ślady pędzla powodują u widza trudną do powstrzymania potrzebę dotykania obrazu, wodzenia po nim palcem. To właśnie między innymi dzięki takim zabiegom świat przedstawiony w płótnach Roberta Piaseckiego staje się jeszcze bardziej odrealniony, senny a do odbiorcy skierowane zostaje zaproszenie do wejścia w bezpośredni kontakt z dziełem.

Marcin Krajewski

Opublikowano: 2020-09-29