Artysta Tygodnia: Paweł Aleszkiewicz

Pragaleria

Stalowa 3, Warszawa

Artysta Tygodnia: Paweł Aleszkiewicz

Moje dwie największe inspiracje to kosmos oraz bezmiar wód. Dla mnie jedno i drugie ma ze sobą wiele wspólnego. Dziś ludzkość poszukuje nowych lądów za pomocą rakiet, kiedyś to samo robiono przemierzając oceany na okrętach. Tajemnica, jaką kiedyś skrywało morze, teraz ukryta jest w bezkresnym kosmosie. I chociaż drewniane statki zastąpiły statki kosmiczne, to potrzeba poznania
w człowieku pozostała ta sama.

Kolonizacja kosmosu wydaje mi się czymś bardzo interesującym, nie tylko z punktu widzenia nauki, ale jako ciekawe zjawisko wizualne pobudzające wyobraźnię. Kłosy zboża kołyszące się na innej planecie, znana nam architektura, ale dryfująca w przestrzeni kosmicznej, czy stary van zaparkowany z widokiem na Ziemię. Niezwykłe wydaje mi się również spojrzenie na naszą planetę z większej odległości, ta całkowita zmiana perspektywy, uświadamiająca, jakim małym punktem jesteśmy we wszechświecie.

Kiedy staję nad brzegiem morza, czuję się trochę jak na innej planecie. Szeroki horyzont i czystość krajobrazu, a jednocześnie jego zmienność, są dla mnie wciąż zachwycające.

Lubię nieoczywiste połączenia, surrealistyczne podejście do malarstwa, pewne niezrozumiałe zestawienia. Mają one skłaniać do myślenia nie tylko odbiorcę moich obrazów, ale również mnie samego. Jeżeli obraz nie jest do końca zrozumiały to dobrze, inspiruje to widza do zadawania pytań, a myślę, że to bardzo ważne w kontekście istnienia. Jeżeli zadajemy pytanie, to szukamy na nie odpowiedzi i to popycha ludzkość do przodu. Bez pytań nie zaistniałoby ani jedno odkrycie.

Paweł Aleszkiewicz

Można śmiało powiedzieć, że obok obrazów Pawła Aleszkiewicza nie sposób przejść obojętnie. Płótna tego pochodzącego z Białorusi malarza niezwykle szybko znalazły w Polsce duże (i stale rosnące!) grono wielbicieli. Z pewnością dzieje się tak z dwóch powodów. Odbiorców, którzy stają przed nowym dziełem artysty, oszałamia bogactwo wyobraźni Aleszkiewicza, pozwalające mu na kreację osobliwych, surrealnych światów malarskich. Podziw budzi również, coraz rzadziej dziś spotykane, wirtuozerstwo warsztatowe, skupienie twórcy na pieczołowitym i starannym budowaniu formy dzieła.

Jak przyznaje sam Paweł Aleszkiewicz, szczególnie inspirują go wszechświat oraz ziemskie oceany. Fascynuje go eksploracja kosmosu, myśl o odkrywaniu nowych, nieznanych światów, podróże do gwiazd, ale również bezkres wód, które otaczają nasze kontynenty. Bohaterowie jego obrazów często przedstawiani są zatem na egzotycznych planetach. Ubrani w skafander astronauty przedzierają się przez gęste łany pozaziemskiej roślinności lub brodzą w nieznanych wodach. Za ich plecami rozpościera się majestatyczny widok na nocne niebo, często przesłonięte niemal w całości przez gargantuicznych rozmiarów planety i krążące wokół nich księżyce. Co ciekawe jednak – artysta nie pozwala nam zapomnieć o tym, skąd pochodzimy. W tych surrealnych krajobrazach niemal zawsze pojawiają się obiekty, artefakty (takie jak samochód, historyczne budowle) które przypominają nam o naszej kolebce – Ziemi. Ona sama zresztą – piękna, błękitna planeta – zazwyczaj mieni się gdzieś daleko, na tle czarnej pustki kosmosu. Podróżując w przyszłość nie możemy zapomnieć o naszych korzeniach, o tym niezwykłym miejscu, z którego wyrośliśmy.

„Czy to naprawdę jest namalowane?!” – to chyba najczęstsze pytanie, jakie zadają sobie widzowie stykający się ze sztuką Pawła Aleszkiewicza po raz pierwszy. Nie ma w tym nic dziwnego. Nieskazitelna forma obrazów i pieczołowitość, z jaką artysta buduje świat przedstawiony sprawiają, że jego płótna przypominają zdjęcia lub grafikę cyfrową. Paweł Aleszkiewicz nie ujawnia swojego gestu malarskiego, nie stosuje impastów, nie zdaje się na przypadek. Wszystko jest starannie przemyślane i zakomponowane, lico płótna matowe, gładkie. Nawet oko laika dostrzeże, że proces kreacji dzieła musi być niezwykle pracochłonny. Kolejne obrazy powstają powoli, wymagają czasu, skupienia i pewnej ręki artysty. Dzięki temu jednak efekt końcowy jest tak spektakularny. Ten niezwykły, niemal fotograficzny realizm użyty do stworzenia rzeczywistości surrealnej powoduje, że stajemy się częścią świata malarskiego Pawła Aleszkiewicza. A przede wszystkim – zaczynamy marzyć o czekającej nas, przedstawicieli ludzkości, niezwykłej przyszłości pomiędzy gwiazdami. Może za kilka lub kilkadziesiąt lat? To tylko kwestia czasu.

Marcin Krajewski

Opublikowano: 2020-10-03