Artysta Tygodnia: Agata Kosmala
W mojej twórczości najważniejszym środkiem ekspresji jest znak graficzny. Jest on bowiem dla mnie czymś w rodzaju dramy – małej formy teatralnej, za pomocą której zapraszam widza do kreowanego przeze mnie świata emocji oraz wrażeń nasyconych intensywnym kolorem. To, co dzieje się na moich obrazach jest zawsze czymś „pomiędzy”. Pomiędzy mną, a światem. Pomiędzy określoną geometrycznie formą a nieograniczonym, swobodnym gestem malarskim, który tę formę rozbija. Każdorazowo pusta przestrzeń płótna krok po kroku zapełnia się emocjami moimi, a także emocjami widza, który w metaforycznym ujęciu zawsze stoi gdzieś pomiędzy.
W swojej twórczości Agata Kosmala świadomie unika opisowego języka, posługuje się abstrakcją, by uciec od dosłowności, która tkwi w znajomych kształtach ludzi i przedmiotów. Obrazy artystki szepczą więc wprost do naszych zmysłów, pobudzając emocje, które nie zawsze umiemy nazwać. Choć odnajdujemy w nich mnogość barw i ślady szerokiego gestu malarskiego, to jednak tchną spokojem, uwodzą lirycznością i wzbudzają zaciekawienie tajemnicą, która się w nich kryje. Agata Kosmala tworzy w skupieniu, kontempluje niuanse kompozycji, która dopiero zaistnieje, niczym japoński kaligraf analizuje każdy ruch dłoni, rzadko pozwalając, by prowadziła ją wyłącznie intuicja. W jej płótnach znajdują miejsce spotkania dynamiczny ślad pędzla i przemyślana, minimalistyczna kompozycja. Szukając wyciszenia, ostrożnie dobiera środki malarskie, wierząc, że mniej, znaczy więcej. Świat, który buduje na powierzchni płótna jest subtelny, tajemniczy, elegancki i eteryczny. Jeśli w jej obrazach pojawia się błyszczący złotem szlagmetal, to wyłącznie w detalu, pobłyskując punktowo. Choć czasem zdarza jej się rozpryskiwać farbę na płótno, to jednak zawsze dba o to, by było to kilka kropel, które spadną w odpowiednim miejscu, nadając kompozycji wrażenie lekkości i niemal biżuteryjnej dekoracyjności. Gest, intuicja i przypadek podporządkowane są rozumowi, pojawiają się wyłącznie ramach wcześniej ustalonego planu. Jak mówi sama artystka: To malarstwo gestu, ale nie szybkich decyzji.
W twórczości Agaty Kosmali niezwykle ważną rolę pełnią motywy księżyca oraz linii horyzontu. Artystkę fascynuje to, czego nie widzą nasze oczy, co na zawsze pozostaje zakryte i niepoznane. Ciemna strona księżyca, której nigdy nie zobaczymy z Ziemi, pejzaż ukryty za linią horyzontu. To miejsca tajemnicze, o których wiemy, że istnieją, ale które możemy poznawać jedynie przy użyciu własnej wyobraźni. Lśniący na niebie księżyc, choć sprawia wrażenie zimnego, lśni tylko dlatego, że odbija ciepłe promienie słońca. Właśnie kontrasty temperatur interesują artystkę szczególnie. Agata Kosmala dostrzega w zestawieniu ciepła i chłodu nawiązanie do dualizmu ludzkiej natury. W swoich obrazach łączy tony gorące i zimne, złoty i srebrny szlagmetal, materiał surowego płótna z pastelowymi barwami. Dzięki temu tworzy małe mikroświaty, w których zamyka całą paletę nastrojów i stanów emocjonalnych. Choć emocje, które przedstawia, często są w opozycji wobec siebie, to jednak, na powierzchni jej płócien, w magiczny sposób zaczynają się dopełniać, tworząc harmonijną, zrównoważoną kompozycję, w której zamknięto liryczną opowieść o dwoistości ludzkiej natury i kosmosu.
Marcin Krajewski