Nikodem Baiser
Urodzony w 1988 r. w Biskupcu. Ukończył szkołę podstawową. Samouk wychowany na germańskich ekspresjonistach. W swojej twórczości inspiruje się przemocą, seksem, okultyzmem, pornografią, egzystencjalizmem i walką o ego. Pasjonują go kobiety, skrajne emocje, sny, ukryte pragnienia i ciemna strona człowieczeństwa. Eksplorując erotykę i seksualność poszukuje wstydu, intymności oraz wyjałowionych z moralnych pobudek fantazji. Podszywając to brutalnością i mrokiem przekształca brzydotę w piękno a piękno w zepsucie. Kwestionując granice, kulturę czy poprawność tworzy niedopowiedziane kompozycje.
Malarstwo Nikodema Baisera od zawsze wymykało się wszelkim próbom zaszufladkowania czy przyporządkowania do konkretnego stylu lub zjawiska. Artysta tworzy nieposkromione, dzikie kompozycje, które wchodzą w dialog z naszą emocjonalnością, drażnią i podniecają nasze zmysły, działają bezpośrednio na instynkty. Nikodem Baiser, czego nigdy nie ukrywał, jest samoukiem. Być może dzięki indywidualnemu skupieniu na nauce rzemiosła malarskiego, uniknął pułapki wtórności, taniego efekciarstwa i powielania trendów, w którą często wpadają młodzi artyści. Swoje inspiracje czerpie z niemieckiego ekspresjonizmu, fascynuje go seks i pornografia, okultyzm i świat snów, muzyka i kultura ulicy, łamie tematy tabu, żongluje pięknem i brzydotą, wyraźnie preferując to drugie. W obrazach Nikodema Baisera często brak koloru, dominują szarości, czernie i biele, przedstawione postacie ulegają deformacji, a tytuły prac często stanowią długie cytaty z utworów hip-hopowych. A mimo to, instynktownie czujemy, że to malarstwo szczere do bólu, uczciwe wobec widza i mówiące w sposób bezpośredni o rzeczach nam najbliższych. Oglądamy obrazy Nikodema Baisera, wiedząc, że odnajdziemy w nich prawdę.
Marcin Krajewski